Wiele osób miesza te dwa zjawiska i w ten sposób depresja jest pomyłkowo interpretowana. Depresja sezonowa ujawnia się w chwili, kiedy absorbujemy zbyt mało światła (polecamy włącznik światła szklany) słonecznego.


Naturalnym sezonem jej działania są jesień i zima, bo wtedy dni są parogodzinne, a słońce oddziałuje słabo i pod niewielkim kątem.

Blask słoneczny jest bardzo ważny dla naszego samopoczucia, ponieważ kontroluje prace naszego systemu. Determinuje działanie istotnych hormonów. Umożliwia dopasowanie do harmonijnego rytmu dobowego – to naturalne, że porządnie wyspany człowiek jest w lepszym nastroju, niż niedospany. Depresja zimowa to problem, z którym warto pójść po pomoc do psychiatry. Terapia zwykle to branie codziennie pigułek oraz zapisanie się na grupy terapeutyczne. W Polsce od paru lat możliwe jest też 3 rozwiązanie, które wzmocni nas w batalii z sezonowym załamaniem.

Światłoterapia, jak podpowiada nam nazwa, to leczenie depresji blaskiem. W naszym kraju funkcjonują specjalne gabinety, które umożliwiają okresowe sesje naświetlania takimi urządzeniami. lampy antydepresyjne tworzą gęste światło, które naśladuje blask słoneczny. Mózg nabiera się na takie małe oszustwo i w rezultacie zachowuje się tak, jakby dostał solidną porcję prawdziwego blasku naszej centralnej gwiazdy.

Terapia światłem może być przeprowadzana także w mieszkaniu. W Internecie napotkasz sporo sklepów, które proponują kupno porządnych lamp antydepresyjnych - idź tutaj. To świetne rozwiązanie,jeżeli pracujesz w mieszkaniu. Taką lampę możesz postawić sobie na biurku i w ten sposób cieszyć się światłem słonecznym przez cały dzień. Miej na uwadze, by kupować lampy znanych sprzedawców, którzy posiadają właściwe certyfikaty. Lampy antydepresyjnie zakupisz już za paręset złotych. To niska cena za dobre samopoczucie nawet w czasie szarych jesiennych dni. Dobry nastrój jest przecież bezcenny.