Rodacy przywykli do skrajnych temperatur. Zimą mamy niskie temperatury, mróz i lód. Latem z drugiej strony często są ciele dni i żar leje się z nieba.

Jednakże, w naszych domach wolimy, gdy jest przyjemnie - szczególnie zimą.

Jeśli mieszkamy w domu, który posiada kotłownie, a w niej ogromny kocioł, to włączamy go w pierwszych dniach października i działa on nieraz nawet do końca marca. Producenci twierdzą nawet, aby nie wyłączać i włączać pieców nazbyt często, gdyż mogą się wtedy szybciej psuć. Jednakże, taki kocioł należy włączyć już naprawdę wtedy, gdy zima zagląda w nasze okna. A co zrobić w pierwszych dniach jesieni lub na przedwiośniu, kiedy dni są jeszcze stosunkowo ciepłe, a wyłącznie noce są już zimne? Trzeba zainwestować w piecyki olejowe. Są one najlepszym rozwiązaniem, aby w niezwykle szybki i dość tani sposób podwyższyć w pomieszczeniu temperaturę. Takie piecyki będą idealne także dla biura, szczególnie jeżeli mamy niezbyt szczelne okna.

Jeśli chodzi o piecyki olejowe, to możemy wybrać liczbę żeberek, która będzie dla naszego pokoju odpowiednia. Zwykle są one również zasilane na prąd. Posiadają kabel i możemy podłączyć je do przedłużacza, tak aby ustawić piecyk blisko biurka (zobacz sekretazyk) albo sofy - tak, by ogrzewał przestrzeń, która jest wokół nas. Taki piecyk stosunkowo długo utrzymuje ciepło, nawet gdy go odłączymy.

On sam ma w sobie sensor, który powoduje, że piecyk wyłącza się, gdy olej w jego wnętrzu wystarczająco się nagrzeje. Później znowu sam automatycznie się włącza.